Jak rozwinąć potencjał pracowników, czyli koleiny w Twojej głowie

Jak rozwinąć potencjał pracownika? Uważaj na 2 pułapki

Przeczytasz w 5 minut

Czy potrafisz rozwijać potencjał pracowników? Zarządzasz pracownikami w taki sposób, żeby pomóc im pracować zgodnie z Twoimi oczekiwaniami? Potrafisz dostrzec i wydobyć potencjał każdego pracownika? Czy nie jest tak, że nieświadomie swoim sposobem zarządzania podcinasz im skrzydła?

Kiedy myślisz rozwoju Twojego zespołu i szukasz sposobów, żeby rozwinąć potencjał pracownika, to bardzo ważne staje się nie tyle jaki ten potencjał sam w sobie jest, ale ile Ty potrafisz z niego wydobyć. Wymaga to Twoich umiejętności i zależy w dużej mierze od Twojego podejścia. W tym artykule rozjaśnię Ci 2 podstawowe pułapki Twojego myślenia, które powodują, że zarządzanie ludźmi bywa tak frustrujące.

Czy Ty też należysz do tych menedżerów, którzy mają armię pracowników i coraz mniej czasu na wszystko? Zatrudniasz kolejną osobę, żeby odciążyła Cię od jakiegoś zakresu obowiązków i zamiast mieć ich mniej, masz więcej? Jeśli tak wygląda Twoja codzienność to nie dziwię się, że masz tego dość. Stwierdzasz, że pracownicy są bezmyślni, nie są pomocni, nie potrafią zająć się sprawami tak dobrze jak Ty, wszystko trzeba po nich skontrolować. Tym bardziej więc nie masz zamiaru zatrudniać żadnych studentów, praktykantów, ani stażystów – TO DOPIERO byłaby katastrofa!

Oczywiście nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania. Sama wpadam w podobne pułapki. I wciąż próbuję odnaleźć sposób, żeby jeszcze lepiej zarządzać pracownikami, coraz więcej delegować i pozwalać pracownikom odciążać mnie z coraz bardziej skomplikowanych zadań. Mam też jakąś słabość do młodych ludzi, którzy chcą się uczyć, dlatego jestem otwarta na praktykantów i stażystów.

Co z tego wynika? Że siłą rzeczy przetestowałam różne sposoby zarządzania takimi ludźmi. Współpracowałam z zupełnie zielonymi studentami i z bardzo doświadczonymi specjalistami.

Pułapka generalizowania – aby dostrzec potencjał pracownika spójrz indywidualnie

Największą pomyłką w obszarze zarządzania pracownikami, delegowania czy rozwoju pracowników są GENERALIZOWANIE i uprzedzenia.

Każdy człowiek jest inny, ma swoje zasoby, potrzeby, ale też słabe punkty.

Jeżeli Twoje podejście do zespołu jest takie, że traktujesz go jako masę, niemal jeden organizm – to niewiele zdziałasz. Jestem jak najbardziej za pracą zespołową, ale każdy zespół składa się z ludzi, a zadania powierza się tym ludziom. Nawet jeśli mowa o większym projekcie, który powierzasz zespołowi, to, jeśli w tym zespole nie ma wyznaczonego lidera, który odpowiada za koordynację pracy i osiągnięcie celu – wróżę klęskę.

Rozumiem też Twoje zniechęcenie po wielokrotnych nieudanych próbach uczenia, wymagania czy delegowania zadań, ale jeśli zgeneralizujesz to doświadczenie i uwierzysz, że WSZYSCY pracownicy są bezmyślni, ŻADNEMU się nie chce, ŻADEN nie ma dostatecznej wiedzy…. to NIKT nie zdoła Ci udowodnić, że jest inaczej.

Zresztą po co ktoś miałby się wysilać, skoro Twoje nastawienie jest tak negatywne?

Jak wyjść z tej pułapki?

Na początek wystarczy, że zaczniesz obserwować, jak RÓŻNI są Twoi pracownicy, stażyści, współpracownicy. Czym się różnią? Doświadczeniem? Wiedzą? Potrzebami? Tym co ich motywuje? Tym co ich zraża? A może również podejściem do zadań i odpowiedzialności?

Jeżeli potrafisz, spróbuj też poobserwować, jak TY sam podchodzisz do powierzania zadań. Robisz to planowo czy chaotycznie? W taki sam sposób powierzasz każdemu z pracowników? Jakie zadania delegujesz? Podstawowe i mechaniczne? Czy kompleksowe, wymagające koordynacji, przewidywania i odpowiedzialności?

O tym, jak powinien przebiegać sam proces delegowania zadań pisałam już wcześniej.

Jeżeli chcesz zapewnić sobie wsparcie w prowadzeniu i rozwoju swojego biznesu, to potrzebujesz mieć kompetentny i zaangażowany zespół. Życie pokazuje jednak, że dobry zespół, kiedy zmieni się przywódca może przestać być tak dobry, jak był kiedyś. Czyli bardzo wiele zależy od osoby, która stoi na czele, tej, która zarządza i nadaje ton.

To oznacza, że od Twojego podejścia i umiejętności, a nie tylko od hipotetycznych „kompetencji” pracowników, zależy jak wiele z danym zespołem osiągniesz.

Pułapka sztywnych schematów myślenia, czyli co potencjał Twoich pracowników ma wspólnego z koleinami na drodze?

Zanim wytłumaczę na czym polegają schematy myślenia, krótka historia z życia.

Jak działają koleiny (także te mentalne)?

Kiedyś dawno temu trasę Poznań – Szczecin i z powrotem przemierzałam niezliczoną ilość razy. Do granic Tarnowa Podgórnego prowadziła dwupasmowa droga, którą można było jechać w miarę komfortowo. Ale zaraz za Tarnowem… zaczynała się walka o przetrwanie.

Kilometrowe pociągi tirów w obu kierunkach wykonały swoje zadanie. W swoim osobowym autku czułam się każdorazowo jak mrówka przepychająca się w stadzie słoni. Największym zagrożeniem były jednak nieuchronne koleiny. Wydawało mi się, że jeśli wpadnę w nie zaraz za Tarnowem, to mogłabym wymontować kierownicę i dojechałabym tymi szynami co najmniej 50 km do Pniew. Tam większość tirów skręcała w kierunku granicy i dalej było już nieco lepiej.

Zmiana pasa albo wyprzedzanie było w tych warunkach sportem ekstremalnym. Należało, mocno trzymając kierownicę, wyskoczyć ze „swoich“ kolein, przejechać na drugi pas (na którym zwykle wpadałam w „przeciwległe“ koleiny), wyprzedzić i z powrotem wjeżdżając na właściwy pas – z powrotem wskoczyć w „swoje“ koleiny. Uch…..

Kiedy zaczynał padać lekki deszcz taka operacja graniczyła z szaleństwem. Każdy doświadczony kierowca wie dlaczego.

Na szczęście dzisiaj ta droga wygląda o niebo lepiej, bo autostrada A2 i obwodnica Poznania znacznie ją odciążyły. Można powiedzieć, że zmierzamy do normalności.

Czy stopień progresu zależy od potencjału pracownika, czy od tego, na ile mu pozwalasz?

Niedawno u jednego z moich ulubionych doradców przeczytałam:

„Żyjemy w epoce pracownika opierającego się na wiedzy, ale kierujemy naszymi organizacjami według modelu autorytarnego z epoki przemysłowej, który całkowicie uniemożliwia uwolnienie ludzkiego potencjału.“ (S. Covey)

To trochę tak, jakbyśmy mieli w głowie takie koleiny (jak te na drodze). Potrafimy wyznaczać cele, wyznaczać osoby odpowiedzialne, zlecać zadania, a później kontrolować ich realizację. „Jedziemy“ znaną sobie koleiną.

Ale przecież od naszych pracowników oczekujemy czegoś zupełnie innego!!!

Chcemy, żeby byli odpowiedzialni, samodzielni, kreatywni, żeby wymyślali twórcze rozwiązania problemów, żeby wyznaczali cele i je realizowali, żeby proponowali kierunki działania i wychodzili z inicjatywą.

Chcemy, żeby pracownicy i nasze organizacje działały w zupełnie nowy sposób! Oczekujemy decentralizacji odpowiedzialności. Chcemy podzielić ogrom decyzji i trosk, które dotąd wisiały na głowie jedynego menedżera i oddać część pracownikom. Delegować.

I jak nam to wychodzi?

Niestety często przy pierwszej nieudanej próbie działania pracownik dostaje po głowie, jest ganiony za nieumiejętność, albo powolność, albo wręcz za to, że zrobił coś INACZEJ niż sam szef. Nieważne, że skutecznie, ale… inaczej. Próbujemy sterować każdym ruchem pracownika, pokazywać „tutaj postaw kropkę, a tutaj przecinek, teraz wyślij e-mail, a teraz zadzwoń“, zamiast zlecić „uzgodnienie z klientem tematu X“.

Próbujemy kontrolować każde działanie, szukamy błędów, a co gorsze – wynagradzamy według równie niejasnych kryteriów. Zero zaufania, zero prawdziwej wiary w możliwości pracownika.

„Im większa kontrola menedżera, tym bardziej wywołuje on zachowania, które z kolei wymuszają większą kontrolę lub ściślejsze zarządzanie.“ (S. Covey)

W psychologii nazywamy to zjawisko samospełniającą się przepowiednią.

Jak rozwinąć potencjał pracownika?

Jeśli jesteś przekonany, że ktoś jest nieodpowiedzialny, to na pewno znajdziesz tysiąc dowodów na to, że tak jest. Co więcej, ta osoba odczuwając Twoje nastawienie, nie będzie zbytnio się wysilała. Po co ma wkładać wysiłek w udowadnianie Ci, że nie jest wielbłądem. Zachowa się całkiem racjonalnie, ograniczy się w pracy do wykonywania poleceń, a energię spożytkuje poza pracą. Będzie czekała na jasne i konkretne wytyczne, bo jej inicjatywa będzie przez Ciebie zawsze krytykowana, więc po co?

Jest też możliwa sytuacja odwrotna – Twoja wiara w człowieka, w jego potencjał, dawanie przestrzeni do wykazania inicjatywy, przekazywanie odpowiedzialności i dawanie swobody w wyborze metod działania, zwykle powoduje, że pracownicy jakby sami zaczynają bardziej w siebie wierzyć, rozwijają się, zgłaszają swoje pomysły i podejmują coraz więcej zadań.

Tak wiele zależy tylko od tego, czy jako menedżer autentycznie wierzysz w potencjał pracownika i czy potrafisz wpływać na jego rozwój.

Czy Twój sposób zarządzania zespołem nadąża za duchem czasu?

Czy to, jak zarządzamy pracownikami i jakie błędy popełniamy wynika z naszej złej woli?

Na pewno nie. Sami zostaliśmy wychowani na teoriach zarządzania rodem z epoki przemysłowej: wyznacz cele, podziel zadania, skontroluj wykonanie. Centralizacja decyzji i odpowiedzialności. W te koleiny wtłoczyła nas nasza edukacja i lata doświadczeń.

A teraz świat się zmienił.

Ilość informacji, które trzeba przetworzyć skoczyła lawinowo, stopień komplikacji świata rośnie, a aby być nadal konkurencyjnym trzeba połączyć potencjał i kreatywność całego zespołu. Stare metody zarządzania już nie działają.

Ale z tych starych dobrze dopasowanych kolein bardzo trudno jest wyskoczyć. I kiedy próbujesz – zawsze odczujesz szarpnięcie kierownicą. Co gorsze – nawet jeśli na chwilkę Ci się uda, to za chwilę koła samochodu same znowu wpadają w te dwa równoległe zagłębienia w asfalcie.

Dokładnie tak samo jest z naszym zarządzaniem. Nic dziwnego, że tak trudno nam dzielić się odpowiedzialnością i decyzjami z naszymi zespołami.

Rozwijając swój sposób zarządzania zespołem działasz nie tylko dla idei. Tak naprawdę im skuteczniej nauczysz się rozwijać potencjał pracowników, tym bardziej oni będą zaangażowani, samodzielni i tym większym wsparciem będą dla Ciebie. Uwolnią Twój czas, który potrzebujesz, żeby Twoja firma rosła. Pisałam na ten temat obszerniej w artykule Delegowanie zadań, czyli jak zapewnić sobie wsparcie.

A jeśli chcesz zmienić swoje podejście do zarządzania pracownikami (albo nauczyć się go na nowo), to zapraszam na wyjątkowy kurs online, w którym zapakowałam całe moje ponad 20-letnie doświadczenie, dostajesz konkretne wskazówki, praktyczne rozwiązania i mnóstwo materiałów dodatkowych. Wszystkie informacje znajdziesz tutaj:

 

Fot.: © Burda / Wikimedia Commons

Posted in Zarządzanie ludźmi, Organizacja i zarządzanie and tagged , , .

Mentor i doradca biznesowy przedsiębiorców, psycholog i doświadczony menedżer, blogerka oraz skuteczny przedsiębiorca.

Jej unikalne podejście do pracy z właścicielami biznesu polega na postawieniu w centrum człowieka - przedsiębiorcy, jego marzeń, pragnień, osobistej satysfakcji, szczęścia i wolności.

Nieprzejednana zwolenniczka wolności, miłośniczka natury, entuzjastka życia, wrażliwa i mądra kobieta.