Więc, chcesz zorganizować swoją firmę tak, żeby dawała Ci więcej czasu i pieniędzy? To oczywiste. Pytanie tylko, czy sam sobie w tym nie przeszkadzasz…
Praca potrafi być doskonałym rozpraszaczem, wiesz?
Wymówką, żeby nie ruszyć z miejsca Twojej szanownej części ciała. Po co? Czyż nie lepiej tkwić w dobrze znanym nieszczęściu?
Walczyć codziennie z tymi samymi problemami? Narzekać na rząd, podatki, pracowników, męża, nieuczciwą konkurencję, trudne dzieciństwo… (podstaw to, co lubisz).
Tkwić w tym przejściowym trudnym okresie w firmie i w życiu (to nic, że przejściowy okres trwa od kilku lat).
Przecież TY NIE MASZ CZASU nic zmieniać. Pracujesz tak ciężko. Jest Ci tak trudno. Ledwie dajesz radę pogodzić pracę z życiem prywatnym. Firmę z rodziną. No nic absolutnie nie poradzisz. Doba ma 24 godziny, a Ty i tak robisz co możesz. Wciąż coś Ci spada na głowę. Znowu gasisz jakiś pożar.
No tak, myślałeś nawet, żeby znaleźć czas. Coś zmienić. Zastanowić się czego chcesz. Zaplanować, dokąd zmierzasz ze swoim życiem. Może jakoś spojrzeć szerzej na tę firmę, bo pożera już Twoje życie.
Żeby chociaż były z tego porządne pieniądze!
No, wtedy może byś zatrudnił kogoś do pomocy. Albo zapłacił mentorowi. No, ale w tej sytuacji…
Masz przecież tak dużo pracy!
Nie masz czasu ani zatrzymać się ani spojrzeć, dokąd to zmierza. A już na pewno, nie masz czasu cokolwiek teraz zmieniać.
DOSKONALE!
Tak. Doskonale to sobie urządziłeś!
Mógłbyś żyć lżej i przyjemniej. Mógłbyś lepiej zorganizować swoją firmę tak, żeby działała sprawniej, dawała Ci więcej czasu i pieniędzy. Mógłbyś zastanowić się co dla Ciebie jest ważne, zaprojektować i stworzyć takie życie o jakim marzysz. Mógłbyś wyznaczyć ramy swojej pracy i zorganizować biznes tak, żeby Cię odżywiał i był fundamentem Twojego wspaniałego życia. Źródłem satysfakcji i spełnienia. Mógłbyś stać się tą inną, wymarzoną wersją siebie.
Tylko w sumie po co?
Czy nie prościej tkwić w znanym kołowrotku? Zająć się pracą, żmudną, bezcelową, nicniezmieniającą krzątaniną?
Jeżeli wybierasz ciężką pracę. Wieczny brak czasu i perspektyw. Poświęcanie rodziny dla biznesu. Albo biznesu dla własnego zdrowia psychicznego.
Twój wybór. Ja się nie wtrącam. Twoje życie i Twoje decyzje.
Gdybyś jednak zdecydował wybrać rozwój Twojego życia i biznesu, popracować nad tym, żeby mieć więcej czasu, to wyobraź sobie, że jest to fascynująca podróż.
Bo nie o to chodzi, żeby pracować więcej, ale żeby pracować mądrzej. Nie o to chodzi, żeby mieć więcej czasu, ale żeby wiedzieć, po co. Wiedzieć, co sprawia, że jesteś szczęśliwy. Wiedzieć, co daje Ci satysfakcję. I tak zorganizować swój czas i swoje życie, żeby nie tylko mieć więcej czasu, ale też, żeby jakość tego czasu była nieporównywalnie większa.
Zapraszam Cię na kurs, dzięki któremu spojrzysz na zarządzanie zadaniami i czasem od zupełnie nowej strony, znajdziesz swoje priorytety i nauczysz się układać to wszystko tak, żeby wreszcie odnaleźć równowagę i spełnienie: Siłownia MOCY Twojego biznesu,czyli zarządzanie zadaniami, czasem i własną energią: